Morgan Housel, finansowy psycholog, jest zdania, że za sukcesem Billa Gatesa, twórcy Microsoftu, stoi rzadka umiejętność równoczesnego łączenia aspektów pozornie sprzecznych. To pozwala mu na bycie tzw. racjonalnym optymistą.
Pesymizm i optymizm to dwie strony tej samej monety. Wierzenie, że rzeczy mają możliwość poprawy – i z czasem poprawią się – nawet w obliczu dowodów przeciwnych, to jeden z kluczowych elementów funkcjonowania we współczesnym świecie. Jest on niezbędny w każdym aspekcie życia, od utrzymania zdrowych relacji międzyludzkich aż po dokonywanie długoterminowych inwestycji. Pesymizm jest jednak równie ważny. To nastawienie jest kluczowe do przetrwania i pomaga nam zabezpieczyć się przed ryzykiem, zanim to nastąpi.
Pesymizm i optymizm wydają się być postawami diametralnie różnymi, stąd większość z nas decyduje się na jedną z nich. Morgan Housel jednak w swojej książce „Zawsze jak zawsze: Przewodnik po tym, co się nie zmienia” tłumaczy, dlaczego umiejętność balansowania między tymi dwoma postawami była, jest i zawsze będzie jedną z kluczowych umiejętności w życiu.
Najbardziej udane osoby potrafią znaleźć równowagę między pesymizmem a optymizmem. Doskonałym przykładem tego jest Bill Gates. Od momentu założenia Microsoftu, Bill Gates zawsze dokładał wszelkich starań, aby mieć w banku wystarczająco dużo gotówki. Dlaczego? Aby zapewnić przetrwanie firmy przez 12 miesięcy, nawet jeśli nie generowałaby żadnych przychodów. Na pytanie o tę strategię w 1995 roku, Gates odpowiedział: „Technologie zmieniają się tak szybko, że kolejny rok działalności nigdy nie jest zagwarantowany. To dotyczy również Microsoftu”.