Kiedy Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań w finale Pucharu Polski, można było sądzić, że zespół z Częstochowy jest gotów sięgnąć po podwójną koronę. Wystarczyła jednak jedna kolejka i sytuacja diametralnie się zmieniła.
Kto zostanie mistrzem Polski?
Po finale Pucharu Polski sytuacja przedstawiała się tak, że oba zespoły miały 65 punktów, ale bliżej końcowego triumfu był Raków. Chodziło o bezpośrednie spotkania między zainteresowanymi.
Po ostatniej kolejce bliżej tytułu jest Lech. Stało się tak dzięki remisowi Rakowa u siebie z Cracovią i zwycięstwie Lecha w Gliwicach. Nawiasem mówiąc, niewiele brakowało, aby Lech nie wykorzystał potknięcia częstochowskiej ekipy – zwycięski gol padł w końcówce meczu. Z drugiej strony nie można zapomnieć o tym, że Piast wiosną prezentuje się bardzo dobrze.
Wypada też odnotować, że szansę na mistrzowski tytuł ciągle zachowuje Pogoń Szczecin. Niemniej szanse te są na tyle iluzoryczne, że nie ma się nad czym rozwodzić. W futbolu zdarzyć się może wiele, ale zawsze są jakieś granice.
Zadecyduje Zagłębie?
Można też przyjąć zupełnie inną perspektywę – skoro jedna kolejka przełożyła się na zmianę lidera, to najbliższe dwie mogą przynieść nam gigantyczne emocje. Oczywiście może też zdarzyć się tak, że nie będzie żadnych niespodzianek i Lech wywiąże się z roli faworyta. Mówienie o faworycie z Poznania to nawiązanie do momentu, w którym uznano, że Legia nie będzie walczyć o tytuł (ostatnio faworytem raczej należało nazywać ekipę Rakowa).
Ciekawe jest też to, że obie drużyny muszą mierzyć się z Zagłębiem Lubin. Zagłębie nie jest obecnie pewne utrzymania, także prawdopodobnie możemy spodziewać się niezwykle ciekawych starć. Krótko mówiąc, drużyna walcząca o utrzymanie nigdy nie jest wygodnym przeciwnikiem.
Do którego zespołu trafi tytuł?